W czasie ostatnich dwóch dni XI Międzynarodowych Spotkań Teatrów Tańca nazywanych w kuluarach Planetą Taniec zobaczymy spektakle dziesięciu teatrów, w tym z Holandii, Chorwacji i dwóch z Rumunii.
Holandia to stały gość na lubelskich spotkaniach, który niemal zawsze prezentuje najwyższy poziomu. Tym razem zobaczymy spektakl - rzecz na trzy tancerki ogarnięte niepohamowanym pożądaniem. Nowością festiwalu jest duża dawka teatrów z Europy Południowo-Wschodniej. Po Serbach w czwartek i wczorajszym spektaklu z Turcji, zobaczymy gości z chorwackiego Sodeberga, którzy pokażą spektakl o niezwykle zachęcającym tytule "Victoria Beckham ma migrenę". Podobno równie dowcipne jest samo przedstawienie, a przy tym mądre i zaangażowane. O stosunku Rumunów do teatru tańca najlepiej świadczy to, że oba zespoły pokazujące się w Lublinie mają w nazwie słowo "narodowy". Z kolei w przypadku polskiej reprezentacji zwraca uwagę fakt, że nieznane na naszym festiwalu grupy mają dowcipne nazwy. Z Poznania przyjeżdża teatr tańca o przekornej nazwie Towarzystwo Gimnastyczne, z Warszawy taki, który zwie się mufmi teatr tańca (z małych liter!). To dobrze zapowiada t