Festiwal "Dźwięki Słów" ma przekonywać, że poezja najlepiej trafia do serca w połączeniu z muzyką. Tak będzie i tym razem. Choć program tegorocznej edycji ze stereotypową "poezją śpiewaną" nie będzie miał wiele wspólnego.
Piosenka aktorska, poetycka czy artystyczna ma w Lublinie swoje mocne korzenie, które pielęgnuje m.in. Lubelska Federacja Bardów czy pokolenie młodszych, ale znanych już w Polsce wykonawców, jak Łukasz Jemioła, Katarzyna Łopata czy Kinga Suchora. Łączy pokolenia Zdaniem organizatorów Prezentacji Form Muzyczno-Teatralnych Dźwięki Słów takiego gatunku wciąż jednak brakuje. - Tego typu sztuka jest najlepszym sposobem do sprowokowania czegoś, co nazywamy spotkaniem. To nie jest piosenka, która nadaje się na estradę. Aby spełniła swoje zadanie, musi mieć odpowiednie warunki, które chcemy zapewnić. Podczas festiwalu staramy się połączyć pokolenia. Na scenie usłyszymy dojrzałych twórców, ale i tych młodszych, dopiero dojrzewających - mówi Irena Beata Michałkiewicz z Lubelskiego Salonu Artystycznego, organizatorka festiwalu. Życie jest piosenką A kogo zobaczymy i usłyszymy podczas czterech festiwalowych dni? Jako pierwsza wystąpi Maja