Teatry z Pragi, Bratysławy i Charkowa oraz z Rabki, Tych i Gliwic przyjadą na czwarte "Betlejem lubelskie", jedyny w kraju inspirowany tradycją bożonarodzeniową festiwal teatralny.
Szopki (jeżeli wystawiane w kościele - to jasełka) nie są formą tylko historyczną i archiwalną. Zdaniem Włodzimierza Fełenczaka, który Międzynarodowy Festiwal Teatralny "Betlejem lubelskie" - jedyny taki w kraju - wymyślił i jest jego komisarzem, szopka wiąże się z rodowodem polskiego teatru. - Największy wpływ na kształtowanie się polskiej tradycji literackiej i teatralnej miała właśnie szopka - podkreśla Fełenczak. Miała i ma, gdyż wielcy twórcy wciąż powracają do tych źródeł nie tylko z sentymentu, bowiem szukają w szopce aktualnych jak i uniwersalnych walorów, lub korzystając z jej kanonów tworzą nowoczesne spektakle bez historycznego już kostiumu. - W szopce dzieje się nieustanny dialog między mitem a współczesnością. W moim przekonaniu, szopka to teatr szekspirowski - mówi twórca festiwalu. Tradycją "Betlejem lubelskiego" jest połączenie pokazów spektakli z dyskusjami. Wcześniej panele z udziałem wybitnych twórców teatru