1 września był pierwszym dniem pracy nowego dyrektora Teatru Andersena.
Arkadiusz Klucznik [na zdjęciu], który zastąpił Włodzimierza Fełenczaka ma 40 lat, ukończył aktorstwo teatru lalek w krakowskiej PWST oraz reżyserię teatru lalek w stołecznej Akademii Teatralnej im. Zelwerowicza. Pracował m.in. jako aktor w Teatrze Rozrywki w Chorzowie i Teatrze Lalek we Wrocławiu. Od 1994 r. zajmuje się reżyserią teatralną. Pracował na Wydziale Lalkarskim PWST we Wrocławiu. Wykłada też w Finlandii. Ewa Dziedzic: Zostawił pan Teatr Dzieci Zagłębia w Będzinie, choć miał pan tam opinię dobrego menedżera I twórcy. Uczy pan, że w Lublinie będzie lepiej? Arkadiusz Klucznik: Zna pani to: Wszyscy mówili, że się nie da. Przyszedł ten, który nie wiedział, że się nie da i zrobił. Ja jestem w takiej sytuacji. Luksusowej i ryzykownej. Nic nie wiem o przeszkodach, więc... mogę zrobić wszystko. To znaczy co? - Moim konikiem jest marketing i w każdym aspekcie funkcjonowania teatru musi być uwzględniany. Chcę, żeby teatr się otworz