Na pierwszą w sezonie 2010/2011 premierę zaprasza Teatr Osterwy. W sobotę zobaczymy "Zbrodnię i karę" Fiodora Dostojewskiego w adaptacji i reżyserii Krzysztofa Babickiego.
- Lublin kocha Dostojewskiego - powiedział Babicki, mając na uwadze powodzenie dwóch poprzednich adaptacji prozy wielkiego pisarza: "Biesów" oraz "Idioty". - Dlatego ze znacznie mniejszymi obawami przystępowałem do pracy nad tą adaptacją. Co nie znaczy, że praca nad realizacją "Zbrodni i kary" była lekka, łatwa i przyjemna. Na samych próbach zespół realizatorów i wykonawców spędził ponad 200 godzin, a ile czasu poświęcili aktorzy na znalezienie klucza do swoich ról, wiedzą tylko oni sami. Może się wydawać, że "Zbrodnia i kara" najłatwiej da się zaadaptować na scenę - mówi Krzysztof Babicki - ale o wiele łatwiej pracowało mi się nad "Idiotą". Oczywiście był problem z wyborem wątków, ale jednocześnie miałem dużą swobodę w skreślaniu wątków pobocznych, mniej istotnych dla całości. Przy "Zbrodni i karze" ta swoboda była znacznie mniejsza. Najbardziej interesują mnie warstwy psychologiczna i metafizyczna powieści. Ale nie chciałem,