"Cyrulika sewilskiego" [na zdjęciu] będzie można zobaczyć w najbliższy weekend w Teatrze Muzycznym.
Cyrulik sewilski Gioacchina Rossiniego zajmuje w historii lubelskiej sceny miejsce szczególne. Jest bowiem jedyną operą, która w Lublinie była wystawiana dwukrotnie. I to nie w wersji estradowej, lecz pełnej scenicznej, co w mieście, które nie ma przecież teatru par excellence operowego jest z pewnością ewenementem. Pierwsza z owych realizacji miała miejsce 3 września 1967 roku w Państwowej Operetce (taką nazwę nosił wtedy dzisiejszy Teatr Muzyczny). Operę Rossiniego zagrano wówczas zaledwie 17 razy, ale obejrzało ją 6711 widzów, co oznacza, że była grana przy kompletach na widowni. Miała także bardzo dobre recenzje w lubelskiej prasie. Szczególne słowa uznania krytycy kierowali pod adresem wybitnego śpiewaka Bernarda Ładysza, który gościnnie śpiewał partię Don Basilia. "Popisową rolę Basilia odtwarza sam Bernard Ładysz. Artysta nadał tej postaci wiele wdzięku i siły wyrazu. Widownia domagała się bisowania jego popisowej arii o plotce" - pi