Jest jedną z ostatnich sztuk Szekspira. Cała akcja rozgrywa się w przeciągu kilku godzin na odległej wyspie. Uznana w początkowych latach swojego istnienia za przeciętną, współcześnie coraz częściej jest doceniania i rozważana jako jedno z największych dzieł barda ze Stratford. W piątek w Teatrze Starym zobaczymy "Burzę" Williama Szekspira w wykonaniu Studia Teatralnego Koło.
Prospero, prawowity książę Mediolanu pozbawiony tronu przez swego brata Antonia, zostaje wraz z córką Mirandą wyprawiony na morze w łodzi, którą neapolitańczyk Gonzalo w sekrecie zaopatrzył w wodę i żywność, a także książki. Wygnańcy trafiają na wyspę, gdzie spędzą 12 lat. Dzięki swoim umiejętnościom magicznym Prospero uwalnia ducha Ariela uwięzionego przez wiedźmę w pniu drzewa. Ten staje się jego sługą i niewolnikiem. W spektaklu Studia Teatralnego Koło reżyser Igor Gorzkowski podąża tropem pięciu postaci z szekspirowskiej "Burzy". Kameralna forma przedstawienia skupia intrygę całego dramatu jak w soczewce, a wypreparowane fragmenty tekstu tworzą okazję do wnikliwego studium relacji córka-ojciec oraz wypróbowywania granicy pomiędzy iluzją i rzeczywistością. - Spektakl był w naszych planach od początku istnienia teatru. Cieszymy się, że zobaczymy go w roku, w którym obchodzimy 400. rocznicę śmierci Szekspira - mówi Agata Usidus