EN

21.11.2017 Wersja do druku

Lublin. Bunt ws. książek dla Teatru Osterwy

Do budowy scenografii potrzeba kilkanaście metrów sześciennych książek. Mieszkańcy miasta żywo zareagowali na apel Teatru Osterwy, który deklaruje, że przyjmie każdą ich ilość Tymczasem za kulisami... - Nie zgadzam się na destrukcję książek. To barbarzyństwo! - oburza się Małgorzata Skałbania z pracowni plastycznej teatru. I zapowiada, że wiertarki do ręki nie weźmie. - Choćbym miała stracić tę pracę.

Jestem jedyną osobą w teatrze, która na to się nie zgodziła. Patrzą na mnie jak na wariata. Liczę się z tym, że stracę też pracę - denerwuje się Małgorzata Skałbania z pracowni plastycznej Teatru Osterwy w Lublinie. - Mam w każdej z książek wywiercić cztery dziury. A te grubsze przedzierać na pół, by aktorzy się na nich nie potykali. To niedopuszczalne, to barbarzyństwo! Ludzie przychodzą do teatru z pełnymi siateczkami, w dobrej wierze. Będzie im przykro, gdy zobaczą, co stało się z ich darami. A przecież można było książki zastąpić atrapami. Był na to czas. Trzy tygodnie siedziałyśmy bezczynnie czekając na wizję artysty. W Teatrze Osterwy trwają próby sztuki "Hindełe, siostra Sztukmistrza". Spektakl poświęcony siostrze pisarza noblisty Isaaca Bashevisa Singera reżyseruje Paweł Passini. Scenografię zaprojektował Mirek Kaczmarek, ceniony autor kostiumów i scenografii do blisko setki polskich przedstawień. - Pierwszy raz spotykam si�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Książki pod stopami. Jest bunt

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Wschodni nr 225

Autor:

Agnieszka Mazuś

Data:

21.11.2017

Realizacje repertuarowe