Teatr wielkich dziecięcych emocji. Huczne urodziny pana Andersena
60 lat temu, 6 grudnia 1954 r., odbyła się pierwsza premiera w Teatrze Andersena - "Złota kula w reżyserii Maryli Kędry, pierwszej dyrektorki. Uroczyste obchody w przyszły weekend.
Państwowy Teatr Lalki i Aktora nosi imię duńskiego pisarza od l stycznia 1972 roku. Jest z tym związana pewna zabawna historia. - W tamtych czasach panowała moda na koszmarne nazwy. W Rzeszowie działał Teatr Kacperek, w Białymstoku Świerszczyk, a we Wrocławiu Chochlik - opowiada Arkadiusz Klucznik, dyrektor Teatru Andersena. W1964 r. ówczesny dyrektor Stanisław Ochmański wpadł na pomysł, aby wspólnie z Kurierem Lubelskim zorganizować plebiscyt na nazwę teatru. Na pierwszym miejscu, zgodnie z panującym trendem uplasowała się "Radość". - Dyrektor złapał się za głowę i postanowił, że po "zgubieniu" kilku talonów teatr przyjmie imię Andersena, które znalazło się na drugim miejscu. To drobne oszustwo ujawnił dopiero niedawno - mówi Arkadiusz Klucznik. Dzisiaj trudno sobie wyobrazić, aby Teatr Andersena nazywał się inaczej. "Latający kufer" to efekt współpracy polsko-tureckiej. Arkadiusz Klucznik wspólnie z Ece Okay wysłali Andersena w orienta