- Tak jak Woody Allen, nie przepadam za światem na zewnątrz, poza teatrem, bo jest zły, ponury i niedobry. Z drugiej strony, jak mawia przewrotnie Allen, rzeczywistość jest jedynym miejscem, gdzie można zjeść dobry stek. Próbuję więc się poruszać na pograniczu tych światów - przed premierą "Zagraj to jeszcze raz, Sam" w Teatrze Śląskim w Katowicach mówi reżyser GRZEGORZ KEMPINSKY.
"Jeśli masz co do przesłania, wyślij telegram, a teatr zostaw dla rozrywki" - ten cytat z Woody'ego Allena przyświeca reżyserowi Grzegorzowi Kempinskiemu w pracy nad komedią "Zagraj to jeszcze raz, Sam" na podstawie Allena w Teatrze Śląskim. To będzie już trzecia inscenizacja sztuki Allena przygotowana przez Kempinskiego. Tym razem zabierze nas w teatralną podróż do lat 70. XX wieku, wprost do mieszkania gdzieś między 5th a 6th Avenue w Nowym Jorku. Allan Felixa, chuderlawy 30-latek w okularach, jest na skraju załamania nerwowego. Jego terapeuta jest na urlopie, pigułki się skończyły, a żona odeszła. W tym momencie na pomoc może przyjść tylko dobry przyjaciel (albo lepiej jego żona), kilka atrakcyjnych kobiet i sam Humphrey Bogart, który najlepiej wie, jak się obchodzić z niewiastami. Premierowy spektakl "Zagraj to jeszcze raz, Sam" Woody'ego Allena obejrzymy na Scenie Kameralnej Teatru Śląskiego w piątek o godz. 18.30. Coś niegłupiego o życiu