"Lubiewo: Ciotowski bicz" w reż. Piotra Siekluckiego z Teatru Nowego w Krakowie w Teatrze IMKA w Warszawie. Pisze Kama Pawlicka w serwisie Teatr dla Was.
Godzinę piechotą od Międzyzdrojów ukryła się niewielka mieścina Lubiewo. Mało kto pewnie by o niej nie usłyszał, gdyby nie Michał Witkowski, który w swojej głośnej, skandalizującej książce nie opisał specyficznego klimatu tego miejsca - raju dla ciot polskich z lat 70. i 80. Powieść została zaadaptowana na potrzeby sceniczne i wystawiona z sukcesem w Teatrze Nowym w Krakowie. II część spektaklu powstała w koprodukcji Teatru IMKA i krakowskiego Teatru Nowego. Tym razem dwie bohaterki, Lukrecja i Patrycja, jadą do Lubiewa, by nacieszyć się słońcem, a przede wszystkim wszelkimi urokami, jakimi może pochwalić się to miejsce. Wszak to mekka podstarzałych homoseksualistów wszelkiego autoramentu. Do głównych przyjemności lubiewskich wywczasów należy częste bywanie w toalecie męskiej, gdzie, jak szczęście się uśmiechnie, spotkać można ładnego, młodego chłopczyka, do którego warto choćby zagadać. Niestety Patrycji i Lukrecji te pró