ALEKSANDRA REMBOWSKA Czy nie masz dość grania dziewczątek, hajduczków, podlotków, kobiet dzieckiem podszytych? DOMINIKA KLUŹNIAK Owszem. Wśród moich ról "dziecięcych" tylko Pippi stanowi wyjątek. Poza tym od pewnego czasu zadaję pytanie reżyserom, którzy przychodzą do mnie z propozycją, czy postać, którą mam zagrać, to kobieta czy dziewczynka. I kiedy słyszę to drugie - odmawiam. Po skończeniu szkoły rzeczywiście grałam osóbki młode, naiwne, rozkoszne. Naturalnie, gdy świeżo upieczeni absolwenci szkoły teatralnej przychodzą do teatru, to wykorzystuje się ich młodość. Ale w moim przypadku faktycznie podobnych ról było bardzo wiele. Szukam dziś w teatrze postaci, dzięki którym mogłabym się rozwinąć. Wystrzegam się tych, które są powtórzeniem wcześniejszych doświadczeń. Zaraz po Pippi miałam szansę zagrania lesbijki w "Lulu" Agnieszki Glińskiej. To była inna historia, zupełnie inny świat. Dzięki takim doświadczeniom nie czuj
Tytuł oryginalny
Lubię wolność w teatrze
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr Nr 1