- Cieszę się, że nad profilem mojego teatru pracują razem ze mną i stoją twardo przy moim boku ludzie, którzy są dla mnie autorytetami. Są też między nimi tacy, którzy tworzą wielki biznes. Jestem im bardzo wdzięczny. Chciałbym, żeby się nie cofnęli i żeby się przekonali, że razem osiągniemy sukces - mówi warszawski aktor, MICHAŁ ŻEBROWSKI.
JOANNA KOLIŃSKA: Czy to prawda, że Warszawie ma przybyć nowy teatr i że pan ma być jego właścicielem? MICHAŁ ŻEBROWSKI: Od dłuższego czasu budzę się i zasypiam głównie z myślą o tym. I mogę panią zapewnić, że w drugim kwartale przyszłego roku teatr ruszy. Na siedzibę Centrum Sztuki Teatralnej wymarzył pan sobie opuszczoną kamienicę na rogu Targowej i Wileńskiej. - Chciałbym, żeby tak było. Niestety w tym przypadku nie wszystko ode mnie zależy. A szkoda, bo to ciekawe miejsce obok cerkwi, pięknego przedwojennego budynku kolei, pięknego liceum Władysława IV, poczty, dworca, parku. To mogłaby być wizytówka Pragi - wielki, wspaniały, europejski teatr... Teraz mogę tylko powiedzieć, że w tej chwili plany lokalizacyjne się zmieniły, moje starania dotyczą innego równie atrakcyjnego miejsca. Cieszę się, że nad profilem mojego teatru pracują razem ze mną i stoją twardo przy moim boku ludzie, którzy są dla mnie autorytetami. Są też mi