Do niedzieli potrwa w Lubiążu Slot Art Festiwal. Impreza cieszy się renomą jednego z najbardziej zróżnicowanych i nietypowych festiwali artystycznych na polskiej mapie kulturalnej. Wyrosła na religijnych fundamentach, a jest dziś wyrafinowaną propozycją dla fanów szeroko pojętej sztuki.
Historia Slotu zaczyna się na początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy to dzieci z Arki Noego nie było jeszcze na świecie, a ich ojciec Robert "Litza" Friedrich stał na czele heavymetalowego Acid Drinkers, grupy niejednokrotnie posądzanej o propagowanie satanizmu. Wtedy to na Mazurach kilka młodych osób organizowało wakacyjne Zloty Ludzi Chrystusa. Rockowe zespoły śpiewały ze sceny o swym najlepszym przyjacielu Jezusie, studiowano Biblię i rozmawiano o Bogu. Uczestnicy nigdy nie byli jednak wąsko związani z konkretnym kościołem czy wyznaniem, impreza skupiała raczej ludzi zaangażowanych w działalność kulturalną, społeczną i edukacyjną, którzy swe inspirację odnajdywali w chrześcijaństwie. Z czasem formuła festiwalu została poszerzona m.in. o warsztaty artystyczne i sportowe. Kilka lat temu imprezę przeniesiono do Lubiąża. Remontowany od wielu lat niegdysiejszy klasztor Cystersów z blisko ćwierćkilometrowymi korytarzami i piękną Salą Książ