"Historia przypadku" w reż. Redbada Klijnstry w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu. Pisze Krzysztof Kucharski w Słowie Polskim Gazecie Wrocławskiej.
Nie jest dobrze, gdy o męskiej przyjaźni próbują pisać kobiety. Podobnie jak ja myślał reżyser "Historii przypadku" we Wrocławskim Teatrze Współczesnym - Redbad Klynstra - próbując odwrócić naszą uwagę od błahej paplaniny różnymi teatralnymi sztuczkami. Podziw mój budziły pływackie popisy. Tym. bardziej że mogliśmy oglądać zażywających kąpieli także pod wodą. Śmieszna też była zabawa w niemy teatr - dwójka bohaterów rozmawia sobie na drugim planie, nie chcąc, żeby słyszał ten trzeci, a my czytamy sobie wyświetlane dialogi. Lwią część zajmują jednak bohaterom jałowe spory na temat dziwnych przypadków i obsesyjne wracanie do samobójstwa młodej dziewczyny, która chciała wiedzieć, czy ktoś ją kocha. Pewnie bym się wymknął z widowni, gdyby nie aktorskie próby uwiarygodnienia tej literackiej płycizny. Magda Popławska jako Magda, Krzysztof Boczkowski jako Antoni i Jakub Kamieński grający Lucjana - wypadli naturalnie i przekonuj�