Grażyna Kania jest jedną z najbardziej uzdolnionych polskich reżyserek, choć w kraju pojawia się niezbyt często. Podobnie jak Maja Kleczewska, Agnieszka Olsten czy idąca w ich ślady, choć przecież szukająca swojej drogi, Monika Pęcikiewicz - nie boi się stawiania ostrych, nie zawsze wygodnych pytań i bolesnych diagnoz. Wiwisekcja rzeczywistości, której dokonują wymienione reżyserki - choć nie tylko one, bowiem teatr polski przeżywa prawdziwe oblężenie młodych kobiet, świetnie wiedzących, czego oczekują od teatru i traktujących go jako bezwzględne narzędzie - nie uwzględnia taryfy ulgowej. Ich spektakle są często o wiele okrutniejsze w wymowie niż te wyreżyserowane przez mężczyzn. Dlatego niekiedy budzą oburzenie, niechęć, niezrozumienie. Okrucieństwo nie oznacza jednak braku autentycznych emocji, pogłębionych sylwetek i trafnych rozpoznań ludzkiej natury. Nawet jeśli są one pokazane powściągliwie lub w przerysowaniu czerpiącym z popkultur
Tytuł oryginalny
Lot w ciemności nocy
Źródło:
Materiał nadesłany
Opcje nr 4/12.2006