Z opowieści o dramatycznej, samotnej walce osaczonego więźnia, walce o elementarne prawa do wolności i niezależności zrobiono we wrocławskim Teatrze Współczesnym infantylną historyjkę. Na scenie wrocławskiego Teatru Współczesnego podczas premiery w sobotę 7 stycznia działo się coś przygnębiającego i niezrozumiałego. Pokazano nam przedstawienie płytkie i bezbarwne. Wszyscy mamy w pamięci genialne dzieło Milośa Formana i nie sposób nam wmówić, że "Lot" Keseya to tania opowieść o oprychu, który miał dobre serce, okrutnej pielęgniarce i paru innych osobach z zakładu psychiatrycznego. Oczywiście, nikt nie ma zamiaru porównywać tu filmu i sztuki teatralnej, ról największych gwiazd światowego kina i ról aktorów wrocławskich, bo to zjawiska zupełnie odmienne, nieporównywalne. McMurphy to postać pełna fantazji, inteligencji, wrażliwości i poczucia humoru. Tymczasem Zbigniew Lesień stworzył rolę kabaretową, schematyczną,
Tytuł oryginalny
Lot nad ziemią
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Dolnośląska nr 13