Zróbmy to - powiedział Plątak, główny bohater musicalu "Okno mistrza świata", do olśniewająco pięknej Tęczy. - Ależ Plątaku - odpowiedziała, różowiąc się ze wstydu, Tęcza. - To nie jest odpowiedni moment, a poza tym... jesteś jeszcze bardzo młody... Bogu ducha winny Plątak nie miał zdrożnych myśli, propozycja dotyczyła niewinnej wyprawy w bajkowy świat. Czym więc uzasadnić asekuracyjną reakcję urodziwej Tęczy? Siedmiobarwna piękność ma powody, aby czuć się zagrożoną. Nieustannie ścigają ją zastępy mętnych typków. Właśnie czmychnęła Człowiekowi o Tysiącu Zawodów, który pragnął z Tęczą poużywać na płaszczyźnie artystycznej, licząc, że zanurzy swój wspaniały pędzel w jej różach, seledynach i błękitach. Ów niezwykle przedsiębiorczy osobnik wsławił się już jako demoniczny Doktor Śmierć, ukończywszy sześciodniowy kurs chirurgii miękkiej. Plącze się po scenie dzierżąc w dłoni skalpe
Tytuł oryginalny
Lot nad twórczym gniazdem
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Trójmiasto nr 298