Los czeka w ręku Boga, nie w ręku mężów stanu - głosi już w pierwszej pieśni chór kobiet. I to jest ważne światło, promień prowadzący ku finalnej myśli misterium Eliota "Mord w katedrze", że każdy święty dojrzewa ostatecznie do tego, aby dobrowolnie stać się posłusznym narzędziem Boga, który jest Panem losów każdego człowieka i Panem historii. Prezentacja tego potężnego, poetyckiego dramatu w katedrze warszawskiej przez zespół artystów Teatru Dramatycznego w marcu bieżącego roku stała się teatralnym wydarzeniem. Poeta napisał tekst na festiwal organizowany corocznie przez Towarzystwo Miłośników Katedry w Canterbury - i właśnie w owej katedrze, historycznym miejscu zgonu arcybiskupa - odegrano w 1935 roku, z wielkim sukcesem, misterium męczeństwa Tomasza Becketa. We Francji głośne potem stały się spektakle Vilara. Dla ewentualnego badacza scenicznych dziejów utworów Eliota w Polsce zaznaczyć należy, że obecna realizacja "Mo
Tytuł oryginalny
Los w ręku Boga
Źródło:
Materiał nadesłany
Więź Nr 6