Niechciane dziecko telewizji publicznej, a jednocześnie jej listek figowy, czyli Teatr TV potrafi od czasu do czasu zaskoczyć dziełem wybitnym. Tym razem był to "Lord Jim" Josepha Conrada, powieść na której wychowały się pokolenia. Obecnej adaptacji telewizyjnej dokonał Michał Komar na podstawie najnowszego przekładu Michała Kłobukowskiego. Reżyserował Laco Adamik. Zobaczyliśmy traktat o tajemnicy człowieka. O jego wyborach etycznych, o "hiobowym" doświadczeniu cierpienia, o odwadze i tchórzostwie, o egoizmie i pokucie, i o próbie podjęcia odpowiedzialności za własny los, związany nierozłącznie z losem innych ludzi. "Jim komplikował sprawy, przez to, że był taki prosty" mówił Marlow. Tragedia na Patnie, która stała się momentem przełomowym w życiu Jima, pokazuje nam - idąc za myślą Pascala - że od piekła lub nieba odgradza nas tylko życie, rzecz najkruchsza w świecie. "W całej tej sprawie słuszność od błędu różni się najwyżej o gr
Tytuł oryginalny
Lord Jim, czyli każdy z nas
Źródło:
Materiał nadesłany
Gość Niedzielny nr 19