Najwięcej wątpliwości misia Małgorzata Ostrowska, "Ja najbardziej krzyczałam, że nie powinniśmy tego robić - mówi. - Propozycja teatru wydawała ml się tak ma ło ... awangardowa. Na koncertach jest inaczej. Trochę znudziliśmy się koncertami - broń Boże nie samymi koncertami, ale raczej monotonią naszego wędrownego trybu życia". Wątpliwości mieli wszyscy, "Lombard" - czy zdoła wpisać się w warunki normalnego teatru. Aktorzy - czy nie zostaną przez muzykę zdominowani i zagłuszeni. Podobno na pierwszych próbach z udziałem "żywego" zespołu starsi aktorzy chodzili po teatrze z watą w uszach. Nie od razu udało się wszystko dopasować. Zapewne także publiczność - szczególnie zadeklarowani teatromani - zadawała sobie pytanie: Rock i Zegadłowicz -i co z tego wyniknie? Tani chwyt reklamowy, czy prawdziwy musical? Sobota, 7 kwietnia - Teatr Polski w Poznaniu. Na afiszu: Emil Zegadłowicz -?- "Łyżki i Księżyc". Udział biorą... - tu dług
Tytuł oryginalny
"Lombard" i Zegadłowicz
Źródło:
Materiał nadesłany
Fakty nr 16