- Ta rola daje również sporo satysfakcji z tego powodu, że jest się w stanie wyśpiewać w trzyminutowej piosence coś, co sama gra aktorska musiałaby oddać w całym przedstawieniu - mówi BEATA OLGA KOWALSKA przed premierą spektaklu "Dziś wieczorem: Lola Blau" w Teatrze Muzycznym w Gdyni.
Na Małej Scenie Teatru Muzycznego w Gdyni odbędzie się w sobotę [21 stycznia] o godz. 19:30 premiera spektaklu "Dziś wieczorem: Lola Blau'' Georga Kreislera. W piątek o tej samej godzinie można zobaczyć spektakl na pokazie przedpremierowym. Reżyserem przedstawienia i autorem przekładu jest Andrzej Ozga. W roli tytułowej wystąpi Beata Olga Kowalska [na zdjęciu], a towarzyszyć jej będzie Jakub Kornacki. Rozmawiamy z odtwórczynią głównej roli. Dorota Koncewicz: Utożsamia się Pani z postacią austriackiej piosenkarki Loli Blau? Beata Kowalska: Tak. Lola jest w końcu aktorką, ale nie tylko. Jest przede wszystkim kobietą, a w związku z tym jest w niej dużo emocji. Poza tym podczas przedstawienia Lola zmienia się. To daje możliwość stworzenia postaci dojrzałej. Kobiety, która podczas wojny z tego powodu, że jest Żydówką, musi wyjechać do Stanów i tam robić coś, co jest sprzeczne z jej osobowością. Rola seksbomby zdecydowanie jej nie odpowiada