EN

16.09.2022, 15:36 Wersja do druku

Łódź. „Jaracz” zaczyna sztuką Witkacego

Wśród zapowiadanych premier Teatru Jaracza sama klasyka, ale z bardzo różnych stylistyk: od „Zemsty" do „Hobbita".

fot. mat. teatru

Teatr im. S. Jaracza wyczekuje na konkurs na kandydata na stanowisko dyrektora naczelnego, z nowym szefem artystycznym, Michałem Chorosińskim.

Pierwszą premierą nowego sezonu będzie już w sobotę 17 września „Sonata Belzebuba" Stanisława Ignacego Witkiewicza. Reżyseruje Radek Stępień, znany widzom tej sceny z realizacji intrygującego spektaklu „Kto zabił Kaspara Hausera". Tym razem twórca sięga po dramat Witkacego z roku 1925, którego pełny tytuł brzmi „Sonata Belzebuba, czyli prawdziwe zdarzenie w Mordowarze", opowiadający o artyście i jego relacji ze społeczeństwem.

- Problem „Sonaty Belzebuba" to artysta, który ma niezwykle rozbudowany, na-puchnięty wręcz świat wewnętrzny i nie znajduj e przełożenia tego na świat zewnętrzny, na innych ludzi - podkreśla Radek Stępień. - To, co on w sobie widzi jako najważniejsze, jest niczym dla pozostałych, a to, co oni w nim widzą jako najważniejsze, jest niczym dla niego.

Autorem dramaturgii i scenografii jest Konrad Hetel, kostiumów Aleksandra Harasimowicz, a muzyki Michał Górczyński. W przedstawieniu występują: Paweł Pacze-sny, Monika Badowska, Iwona Karlicka, Natalia Klepacka, Izabela Noszczyk, Mikołaj Chroboczek, Mateusz Czwartosz, Mariusz Siudziński, Mariusz Słupiński.

„Niewykluczone, że to właśnie w przedsionku piekła młody kompozytor Istvan stworzy muzyczne arcydzieło, zawierając pakt z Belzebubem" - zapowiada Teatr im. S. Jaracza. - „Czego będzie musiał się wyrzec, aby napisać swoje opus magnum? Komiczno-dramatyczny świat groteski i oniryzmu, do którego zaprasza nas Witkacy, oparty jest na znanym motywie faustycznego paktu z diabłem. Będziemy poszukiwać odpowiedzi na pytania o rolę sztuki i wywyższającego się ponad społeczeństwo artysty w świecie zmierzającym ku upadkowi.

Postać Istvana wzorowana jest na Karolu Szymanowskim, obok Fryderyka Chopina uważanym za jednego z najwybitniejszych polskich kompozytorów, z którym Witkacy utrzymywał przyjacielskie relacje i do którego nawiązywał w kilku swoich utworach. W Mordowarze - krainie wykreowanej przez autora w „Sonacie Belzebuba" - traumy i kompleksy bohatera przybierają postaci zjaw i duchów, a na pograniczu jawy i snu możemy dostrzec szansę na ocalenie ludzkiej indywidualności".

Co dalej? W listopadzie Teatr im. S. Jaracza zaprosi na premierę „Zemsty" Aleksandra Fredry. Spektakl wyreżyseruje Krzysztof Jasiński. Także w listopadzie, ale jeszcze w ramach pokazów przed-premierowych będzie można zobaczyć „Szklaną menażerię" Tennessee Williamsa  -opiekę reżyserską na przedsięwzięciem, powstającym w ramach inicjatyw aktorskich, sprawuje Paweł Paczesny. Spora niespodzianka zapowiadana jest na grudzień. Będzie to premiera spektakl „Hobbit", na podstawie powieści J.R.R. Tolkiena. Przedstawienie wyreżyseruje Grzegorz Suski.

Jeszcze we wrześniu zaś można zobaczyć tak udane spektakle z repertuaru „Jaracza", jak „Oleanna"(reż. Krzysztof Prus), „Boże mój!" (reż. Jacek Orłowski), „Słabi" (reż. Rafał Sabara). „Kruk z Tower" (reż. Robert Latusek), „Marzenie Nataszy" (reż. Nikołaj Kolada), czy „Róża jerychońska" (reż. Waldemar Zawodziński).

Tytuł oryginalny

„Jaracz” zaczyna sztuką Witkacego

Źródło:

„Dziennik Łódzki” nr 216

Wątki tematyczne