„Dzień Walentego” to pierwsza premiera w nowym roku w Teatrze im. S. Jaracza w Łodzi. Spektakl wejdzie do repertuaru Sceny Kameralnej teatru 5 stycznia.
fot. Krzysztof Szymczak / mat. teatru
Autorem „Dnia Walentego” jest dramatopisarz, aktor i reżyser Iwan Wyrypajew - urodzony w Rosji, ale od kilkunastu lat mieszkający w Polsce, posiadający podwójne obywatelstwo. W maju minionego roku sąd w Moskwie skazał go zaocznie za „szerzenie fałszywych informacji na temat armii rosyjskiej”. Wraz z żoną, aktorką Karoliną Gruszką, prowadzą w Warszawie instytucję wspierającą uchodźców - Teal House. W roku 2012 został laureatem prestiżowych Paszportów Polityki w kategorii „Teatr”.
Bohaterka sztuki, sześćdziesięcioletnia Walentyna, 14 lutego obchodzi swoje urodziny. Jest to jednocześnie rocznica śmierci jej ukochanego mężczyzny, który zmarł... składając jej życzenia. Walentyna swój los i mieszkanie dzieli z Katią - odwieczną rywalką o serce Walentego, a zarazem jedyną przyjaciółką. W jubileuszowy wieczór powraca przeszłość, wraz z nią zaś burzliwe losy tego niezwykłego trójkąta. Czy rocznica śmierci nieżyjącego od dwudziestu lat mężczyzny będzie pretekstem do zgody, czy raczej sprowokuje wybuch skrywanych urazów i emocji?
- To melodramat rozpisany na skomplikowany trójkąt, ale rozgrywany w kontekście wojny - zauważa reżyserująca spektakl Justyna Celeda. - Każdy znajdzie w tej opowieści coś dla siebie. „Dzień Walentego” jest dla wszystkich ludzi, którzy lubią się wzruszać, wszystkich, którzy przeszli przez trudne miłosne wybory, a przede wszystkim dla tych, którzy traktują miłość jak Świętego Graala. Bohaterowie Wyrypajewa w tym dramacie traktują miłość jako ideę, w którą trzeba wierzyć i którą trzeba wypełniać.
Justyna Celeda od lat związana jest z wydziałem reżyserii łódzkiej PWSFTviT, najpierw jako studentka, później w roli pedagoga. Zrealizowała liczne przedstawienia m.in. na scenach Łodzi (np. „Next-ex” Juliusza Machulskiego i „Arcydzieło na śmietniku” Stephena Sachsa w Teatrze Powszechnym), Olsztyna, Szczecina, Gdyni, Torunia, czy Częstochowy.
W trakcie przedstawienia widzowie będą mogli prześledzić rozwój relacji trójki bohaterów i przyglądać się postaciom na różnych etapach ich życia. Dwudziestoletnich Katię i Walentego zagrają Eliza Sondaj (gościnnie) i Karol Puciaty. W dojrzalszych, czterdziestoletnich bohaterów wcielą się Iwona Karlicka i Marcin Włodarski. Sześćdziesięcioletnią Katię zagra natomiast Dorota Kiełkowicz. W roli Walentyny, która przeprowadza widza przez całą historię dramatu publiczność zobaczy Milenę Lisiecką.
- Cieszę się z tego zadania, bo ostatnio niestety mam mało okazji do scenicznych doświadczeń - przyznaje Milena Lisiecka. - Tym bardziej, że w wielu sprawach ja i moja postać różnimy się. Walentyna na przykład walczy o miłość, ja sądzę, że czasem to nie ma sensu. Muszę więc w to uwierzyć i sprawić, by publiczność podążając za mną głęboko weszła w tę historię.
A Dorota Kiełkowicz dodaje: - Katia to postać, od której dużo się uczę, która mimo różnych doświadczeń ciągle chce iść do przodu. W ten tekst, szczególnie właśnie poprzez Katię, wpisane zostało sporo humoru. Katia chowa się za maski, aż poznamy całą prawdę o niej, Bardzo się z tej roli i pracy cieszę, ponieważ Katia to piękne zadanie dla aktorki.
Autorem scenografii i kostiumów jest Jan Głąb, a za muzykę odpowiada Aliaksandr Yasinsky.
Spektakl „Dzień Walentego” w reżyserii Justyny Celedy będzie miał premierę na Scenie Kameralnej Teatru im. S. Jaracza 5 stycznia od godz. 19. Dzień wcześniej, 4 stycznia, odbędzie się drugi pokaz przedpremierowy. Przedstawienie będzie można obejrzeć również 6 i 7 stycznia.
Widzowie Teatru im. S. Jaracza mogą pamiętać inscenizację „Dnia Walentego” z 2004 roku w reżyserii Barbary Sass, w której Dorota Kiełkowicz grała Katię młodszą. W pozostałych rolach wystąpili wówczas: Ewa Mirowska, Barbara Marszałek, Iwona Dróżdż, Mariusz Jakus i Przemysław Redkowski, którego zastąpił Mariusz Ostrowski.