"Lód" reż. Konstantina Bogomołowa w Teatr Narodowym w Warszawie. Pisze Alona Karas' w Rossijskoj Gazietie.
Konstantin Bogomołow zrealizował powieść Władimira Sorokina "Lód" w Teatrze Narodowym w Warszawie Konstantin Bogomołow wystawił wreszcie swojego idealnego autora. Oczywiście, nie od razu znalazł do niego drogę. Ta ciernista droga prowadziła przez wątpliwości "Leara. Komedii", przez sarkazm "Idealnego męża" z jego patosem protestu, przez bluźnierstwa "Braci Karamazow", w których wielu usłyszało już wyraźny wpływ maniery pisarskiej Władimira Sorokina. Zresztą "Lód", zrealizowany według pierwszej części trylogii Sorokina w Teatrze Narodowym w Warszawie nie jest podobny do żadnego z poprzednich spektakli reżysera. Nie ma w nim wojowniczego ducha obalania literackich i teatralnych kanonów. W polskim "Lodzie" Bogomołow, zdaje się, zamroził swoje ambicje intelektualnego terrorysty, z bolszewicką stanowczością stającego z bronią przeciwko bastionom starej i ze wszech miar szkodliwej kultury. W stosunku do prozy Sorokina - inaczej niż do Szekspira czy