"Moliere. Z urojenia" białostockiej Grupy Papahema. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.
Biskup i dramaturg obrzucają się kurczakami, a ich skretyniały zwierzchnik dusi się ze śmiechu. Tak naprawdę śmiesznie jednak wcale nie jest. Bo zależność od władzy, czy trzy wieki temu, czy teraz, zawsze odbije się czkawką. Co widać w spektaklu Grupy Papahema, który jeszcze w piątek i sobotę (23-24.05) zobaczyć można w Białostockim Teatrze Lalek. Przyjść do teatru przy Kalinowskiego 1 warto, czwórce studentów białostockiej Akademii Teatralnej udało się skroić ciekawe, lekkie i finezyjne przedstawienie - "Moliere. Z urojenia". Plusów tu wiele. Po pierwsze, ambicja (młodzi aktorzy na studiowaniu nie poprzestają, założyli Grupę Papahema, wzięli udział w konkursie Montownia Bis, zostali jego finalistami, zagrali w Warszawie, a teraz grają w mieście, gdzie studiują). Po drugie - wybór tematu: nie tak wiele znowuż dziś prób sięgnięcia do klasyki, więc gdy młodzi twórcy zdecydowali się zagłębić w epokę Moliera, mistrza złośliwej kome