EN

1.01.1957 Wersja do druku

Listy z łóżka

Człowiek tygodniami leży na na wznak, wzrokiem wodzi po bia­łym suficie, tylko myśli, do kogo by się przyczepić i o co? Od nie­dawna wolno mi się już irytować, nawet doktór zaleca, byle w mia­rę. Znowu codziennie rano czytu­ję "Dziennik Polski". Co to za pismo! Ile materiału do rozmy­ślań! Z felietonu Zygmunta Nowa­kowskiego dowiaduję się, że nasi aktorzy chcą w kwietniu wysta­wić w Londynie "Wyzwolenie" Wyspiańskiego, sztukę tym bar­dziej dziś aktualną, że bez deko­racji, zwłaszcza Mikuły. Ambitny zamiar, trudne zadanie dla reży­sera, aktorów i recenzentów, oby się wszystkim dobrze udało. Wszyscyśmy powinni poprzeć. Przy tej okazji pan Nowakowski ciekawie pisze o Wyspiańskim. "Wyspiański jest Polakiem-szowinistą, ale szowinistą w naj­szlachetniejszym znaczeniu. Był­by skłonny utrzymywać, że Pan Bóg, stwarzając świat, wyrzekł słowa "Stań się!" po polsku". "What are you reading"? - pyta mnie w tej chwili miła i bar­dzo ł

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Listy z łóżka

Źródło:

Materiał nadesłany

?

Autor:

Marian Hemar

Data:

01.01.1957

Realizacje repertuarowe