Człowiek tygodniami leży na na wznak, wzrokiem wodzi po białym suficie, tylko myśli, do kogo by się przyczepić i o co? Od niedawna wolno mi się już irytować, nawet doktór zaleca, byle w miarę. Znowu codziennie rano czytuję "Dziennik Polski". Co to za pismo! Ile materiału do rozmyślań! Z felietonu Zygmunta Nowakowskiego dowiaduję się, że nasi aktorzy chcą w kwietniu wystawić w Londynie "Wyzwolenie" Wyspiańskiego, sztukę tym bardziej dziś aktualną, że bez dekoracji, zwłaszcza Mikuły. Ambitny zamiar, trudne zadanie dla reżysera, aktorów i recenzentów, oby się wszystkim dobrze udało. Wszyscyśmy powinni poprzeć. Przy tej okazji pan Nowakowski ciekawie pisze o Wyspiańskim. "Wyspiański jest Polakiem-szowinistą, ale szowinistą w najszlachetniejszym znaczeniu. Byłby skłonny utrzymywać, że Pan Bóg, stwarzając świat, wyrzekł słowa "Stań się!" po polsku". "What are you reading"? - pyta mnie w tej chwili miła i bardzo ł
Tytuł oryginalny
Listy z łóżka
Źródło:
Materiał nadesłany
?