Mój Drogi! W niespełna miesiąc po XIV Festiwalu Polskiej Muzyki Współczesnej we Wrocławiu odbył się w Poznaniu XXIV Festiwal Polskiej Muzyki Współczesnej "Poznańska Wiosna". Czy nie za dużo tych festiwali muzyki współczesnej? Nie! Na pewno nie! Nawet za mało, bo przecież jeszcze tylko "Jesień Warszawska" - a poza festiwalami jakże rzadko usłyszysz muzykę współczesną w naszych salach koncertowych. Gdzie te czasy, gdy za życia Haydna, Mozarta, Beethovena, Chopina, Moniuszki muzyka pisana podówczas była w pełni tego słowa znaczeniu - muzyką współczesną, bo słuchaną przez współczesnych odbiorców. Raczono nią na co dzień ówczesnych słuchaczy, odkładając muzykę minionych epok na półki. Tak rodziła się potrzeba, konieczność tworzenia i konsumpcji nowo powstałej muzyki. Dopiero na przełomie XIX i XX wieku powstał rozłam, przepaść między nowo powstającą muzyką i odbiorcami. Czy powodem tego oddalania się muzyki od
Tytuł oryginalny
Listy o muzyce
Źródło:
Materiał nadesłany
Odra nr 7/8