Tę historię opowiadali już polskim widzom m.in. Barbara Wrzesińska i Daniel Olbrychski. "Listy miłosne" od czasu prapremiery w New Haven w 1988 r. wystawiono na wielu scenach Ameryki i Europy. W Polsce - w Łodzi, Katowicach, Opolu. Teraz doczekały się premiery w Teatrze Dramatycznym. Przebój Arnolda R. Gurneya będzie tu grany od soboty. - Nie boję się konfrontacji. Musimy być przygotowani na to, że nie wszystkim nasz spektakl się spodoba - mówi reżyser Marcin Sławiński - Dla nas jest to przygoda teatralna. Chcieliśmy zobaczyć, jak podejście do tematu zmienia się wraz z obsadą ról z Ewą Żukowską i Jurkiem Zelnikiem dogadaliśmy się, że chcemy to razem zrobić. Pierwsze próby odbywały się w domach. Początkowo miało to być przedsięwzięcie towarzyskie. Reżyser sięgnął po utwór Gurney'a, ponieważ mówi on o miłości, samotności, problemach co- dzienności. - "Listy miłosne" są uroczym, mądrym i zabawnym tekstem. Teatr sprowadza si
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 112