EN

17.03.1995 Wersja do druku

Listy

"Czyściec Wyspiańskiego" Szanowny Panie Redaktorze, Pański recenzent teatralny Roman Pawłowski nie pierwszy raz daje dowody niekompetencji i nieuctwa (patrz list protestacyjny krytyków po festiwalu Malta '94 w związku z przedstawieniem Leszka Raczaka). Ale to, co nawypisywał po premierze "La Boheme" Jerzego {#os#1241}Grzegorzewskiego{/#} w Teatrze Studio ("Gazeta" nr 50), przekracza wszelkie ramy: przyzwoitości, prawdy. Podkreślam: nie wtrącam się do oceny przedstawienia, ale skądinąd jeśli ocena oparta jest na całkowicie nieprawdziwych prze­słankach? Jestem od lat krytykiem teatralnym - nie tylko byłam na premierze "Wesela" Grzegorzew­skiego w Teatrze Starym, ale uczestniczyłam w próbach, robiłam obszerny wywiad z reżyserem (w 1977 r., kiedy pan Pawłowski za­pewne raczkował) i opisałam je! Nie znajduję w "La Boheme" żad­nych, ale to żadnych cytatów z tamtego "Wesela", jak zechciał zauważyć Pański recenzent. Igno­rancja i tupet - czy to mają być

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Listy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Nr 65

Realizacje repertuarowe