Teatr Dramatyczny m.st. Warszawy. Sofokles: KRÓL EDYP. Przekład: Stanisław Dygat,scenografia: Jan Kosiński. Reżyseria: Ludwik Rene. Muzyka: Tadeusz Baird.
Droga Mario! Nie mogę pozbyć,się tego Edypa. Chodzi za mną od chwili,gdy zobaczyłem go w Dramatycznym. Nie mówi dużo,nie rozpacza,nie skamle,nie mógłbym nawet powiedzieć,że się narzuca,ale jego stała obecność ogranicza moją swobodę. Nie chciałbym się z nim rozstawać na zawsze,ale odczuwam potrzebę uniezależnienia się od jego obecności. Dlatego postanowiłem wysłać go w tym liście. To nie jest egoizm. Nie podejrzewasz mnie chyba,że pragnę pozbyć się go w ten sposób. Za nic bym się go nie wyrzekł,ale muszę nad nim zapanować,a wysyłając go w podróż zyskuję małą przewagę. A to już coś jest.Wiesz przecież dobrze z własnego doświadczenia,że zdarzają się takie sprawy między ludźmi a postaciami scenicznymi. Bywa,że gdy po zapadnięciu kurtyny, wychodzisz z teatru,niczego jeszcze nie zauważasz,ale już w tramwaju zdajesz sobie sprawę,że nie jesteś sam,że taszczysz ze sobą kogoś,za kogo nie trzeba wprawdzie wykupywać bile