EN

28.03.2013 Wersja do druku

List (jawnie) otwarty do Pani Ewy W.

A teraz sobie Pani wyobrazi, że nazwę Panią ,,komunistyczną sprzedawczynią", dyrektora warszawskiego Nowego ,,pedałem", a prezydenta jednego z najsilniejszych państw na świecie ,,czarnuchem". Za takie określenia jako osoba pełniąca ważną funkcję w publicznej instytucji zostałbym wyrzucony na łeb, na szyję. Niestety po raz kolejny okazuje się, że możliwość bezkarnego wyzywania jest dostępna tylko dla wybranych - pisze Szymon Spichalski w portalu teatrdlawas.pl.

Szanowna Pani Ewo W., całe to zamieszanie w związku z Pani wypowiedzią budzi moje wątpliwości. Zaczynam się po prostu zastanawiać, jaki sens ma ubieranie moich własnych przemyśleń w najbardziej wymyślne konstrukcje. Mógłbym po prostu napisać, że spektakle Teatru Ósmego Dnia to ,,badziew, chujostwo" i po problemie. Swojego recenzenckiego zadania tym samym dopełnię, i tak naprawdę nie ma sensu się zastanawiać nad formą tego zdania. A teraz sobie Pani wyobrazi, że nazwę Panią ,,komunistyczną sprzedawczynią", dyrektora warszawskiego Nowego ,,pedałem", a prezydenta jednego z najsilniejszych państw na świecie ,,czarnuchem". Za takie określenia jako osoba pełniąca ważną funkcję w publicznej instytucji zostałbym wyrzucony na łeb, na szyję. Niestety po raz kolejny okazuje się, że możliwość bezkarnego wyzywania jest dostępna tylko dla wybranych. ,,Nie mam poczucia, że kogoś obraziłam" - widocznie ma Pani za nic, że Pani opinia może uraża�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

List (jawnie) otwarty do Pani Ewy W.

Źródło:

Materiał nadesłany

www.teatrdlawas.pl

Autor:

Szymon Spichalski

Data:

28.03.2013

Wątki tematyczne