"Iwona księżniczka Burgunda" Jest prawdziwą rewelacją teatralną. O Iwonie pisze się i mówi. Klub TPPK zorganizował nawet "sąd nad Iwoną". Okazało się jednak, że "prokurator" nie zdołał znaleźć ani jednego zarzutu przeciw sztuce. Oskarżał tylko snobów, którzy robią dużo szumu wokół Gombrowicza wcale go me rozumiejąc. Obrony księżniczki podjął są Aleksander Jackiewicz. Jako świadkowie "zeznawali" m. in. Halina Mikołajska, Jan Świderski, Artur Sandauer i Wilhelm Mach. * Do kierownictwa literackie, go Teatru Dramatycznego nadszedł list, którego fragmenty drukujemy: "Szanowni panowie, dopiero teraz (bo przebywam poza Buenos Aires), otrzymałem od mojego brata Janusza wycinki prasowe o Iwonie. Proszę przekazać p. Halinie Mikołajskiej i całemu zespołowi moje piękne podziękowanie, iż uświetnili ten utwór raczej taki sobie, talentem pełnym pomysłowości i dowcipu. ...Ubolewam, iż dystans nie pozwala mi napić się czegoś
Tytuł oryginalny
Dzień dobry Warszawo
Źródło:
Materiał nadesłany
Sztandar Młodych nr 28
Data:
01.02.1958