Co byś zrobił, gdybyś miał pewność, że śmierć jest już blisko? Napisałbyś list do Boga?
"Szanowny Panie Boże. Na imię mam Oskar, mam dziesięć lat, podpaliłem psa, kota, mieszkanie (zdaje się nawet, że upiekłem złote rybki) i to jest pierwszy list, który do Ciebie wysyłam, bo jak dotąd, z powodu nauki, nie miałem czasu". To tylko maleńki fragment książki "Oskar i Pani Róża" Erica-Emmanuela Schmitta. Historię dwojga bohaterów od października zeszłego roku można oglądać w Teatrze Współczesnym w Szczecinie (w reżyserii Anny Augustynowicz). W piątek śląska premiera sztuki opartej na bestsellerze Schmitta. Wolontariuszka Pani Róża namawia chorego na białaczkę chłopca do pisania listów do Pana Boga. Ta wzruszająca historia tak wstrząsnęła pływaczką Otylią Jędrzejczak, że postanowiła zlicytować swój złoty olimpijski medal i otrzymane pieniądze przeznaczyć dla dzieci chorych na białaczkę. Niezwykła dawka emocji i wzruszeń już w piątek o 18.30 na Scenie Kameralnej Teatru Śląskiego. W rolach dwójki bohaterów Alina Cheche