Alina Czyżewska, aktorka Teatru Miejskiego w Gliwicach, wystosowała list do 12 pracownic i pracowników Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie.
Szanowni Państwo, Przeczytałam Państwa list poparcia dla Dyrektora Waszego Teatru (http://kultura.wm.pl/512974,Glos-za-Januszem-Kijowskim.html). Obserwuję sytuację z daleka, dzięki mediom, ale także poprzez rozmowy z koleżankami i kolegami związanymi z Waszym teatrem zawodowo (aktorzy, reżyserzy). Nie mam zatem pełnej wiedzy o tym, co się dzieje w olsztyńskim teatrze, dlatego - zainspirowana Państwa listem otwartym - chciałabym dopytać o kilka spraw. Pytam, ponieważ czuję się do tego zobligowana jako obywatelka tego kraju. Wszak teatry publiczne nie są prywatnymi przedsiębiorstwami, tylko naszym dobrem wspólnym, realizują ważne zadania publiczne, a kultura - jak stanowi artykuł 6. naszej Konstytucji - jest źródłem tożsamości narodu polskiego, jego trwania i rozwoju. Mówimy więc o czymś ważnym. Proszę więc interpretować mój list nie jako wtykanie nosa w nieswoje sprawy, ale jako realizację obowiązku troski o dobro wspólne, wynikającego z K