- Przykro jest stwierdzić, że włodarze miasta tak mało uwagi poświęcają rozwojowi kultury w Radomiu. Czym innym jest sprowadzenie paru popularnych artystów na koncerty do miasta, a zupełnie czymś ważniejszym i cenniejszym tworzenie warunków do powstawania świadomości kulturalnej mieszkańców Radomia. - pisze Zbigniew Wieczorek
Wydmuszki, czyli z czym do odbiorców kultury ? Przeglądam oficjalny dokument Urzędu Miasta Radomia - Projekt Budżetu na 2011 rok , załącznik 9, gdzie zostały wymienione dotacje podmiotowe dla różnych ośrodków kultury miasta. Od lat przedstawiciele różnych środowisk, radni , menadżerowie kultury upominali się o zwiększenie wydatków na kulturę i, jak widać z tego dokumentu, nikt nic nie wskórał. Analizując dane liczbowe, trzeba powiedzieć szczerze publiczności w Radomiu i okolicach: macie wydmuszki, skorupki bez zawartości, utrzymanie których w stanie agonalnym kosztuje właśnie tyle, ile rada miasta przeznaczyła na podtrzymanie oddychania utrzymujących się z pracy pracowników tych ośrodków. Kiedy próbuję sobie wyobrazić sposób myślenia decydentów w tych sprawach, to stwierdzam, że traktują zadanie rozwoju kultury w mieście jako zło konieczne. Pozostawienie dotacji na właściwie niezmienionym poziomie oznacza dla placówek zajęcie