EN

1.03.2010 Wersja do druku

Lisi kłopot ze środkiem

"Lis" w reż. Piotra Tomaszuka w Białostockim Teatrze Lalek. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.

W Białostockim Teatrze Lalek oglądać można "Lisa" - pierwszą sztukę Marty Guśniowskiej napisaną dla dorosłych, w reżyserii Piotra Tomaszuka (...) oto Lis któregoś dnia budzi się, jak po ciężkim kacu, i dopiero po chwili zdaje sobie sprawę, że ktoś ukradł mu środek. Konkretnie mówiąc - wnętrze, flaki, coś czym może trawić, wydalać itp. itd. Lis widzi swoją skórę rozpiętą na stelażu, maca się po pośladkach, sprawdzając czy jeszcze są (niby tak, a jednak nie), czy może jeszcze pewne czynności życiowe wykonać... Efekt badań jest kiepski. Wygląda na to, że Lis umarł, i że ogląda siebie już z wyżyn pośmiertnych. Co dalej? Trochę buntu, trochę złości, potem już tylko próba akceptacji stanu zastanego i odnalezienia czegoś pozytywnego w nowej rzeczywistości. Bo owszem, pozytywy można odnaleźć - choćby fakt, że po śmierci nic już nie boli, więc można np. zrobić sobie tatuaż; albo fakt, że człowiek się już nie boi, bo cze

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Lisi kłopot

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Białystok nr 50 online

Autor:

Monika Żmijewska

Data:

01.03.2010

Realizacje repertuarowe