"Bierzcie i jedzcie" w reż. Moniki Strzępki w Teatrze Rozrywki w Chorzowie. Pisze Michał Centkowski w dwutygodniku.com
Mimo wyraźnie preferowanej w "Bierzcie i jedzcie" Strzępki diety wysokobiałkowej, w chorzowskim przedstawieniu zabrakło teatralnego mięsa. W najnowszym spektaklu Moniki Strzępki i Pawła Demirskiego, zrealizowanym w Chorzowskim Teatrze Rozrywki, odbywamy przedziwną podróż do wnętrza człowieka, zaśmieconego technologicznie przetworzonymi produktami gospodarki rynkowej. Wędrówkę rozpoczynamy tam, "gdzie wszystko się zaczyna", a mianowicie w jelicie grubym, w którym natura spotyka się z kulturą, a jednostka wchłania wszystko, co oferuje jej konsumpcyjnie zorientowany świat. Ta podróż miała stać się nie tylko pretekstem dla zdemaskowania skrupulatnie podsycanych przez wielki przemysł farmaceutyczny żywieniowych mitów, lecz także opowieścią o poznawczej bezradności i zagubieniu człowieka, który w epoce informacyjnej nadwyżki wiedzę o sprawach tak fundamentalnych, jak biologia własnego ciała, zmuszony jest czerpać ze źródeł oględnie rzecz u