Toruński Festiwal Teatrów Polski Północnej rozpoczął się w tym roku w niezgodzie z tradycją. Utarło się bowiem, że dopiero na zakończenie FTPP organizatorzy prezentowali widowni spektakl wybrany z najciekawszych realizacji, jakie powstały poza objętą konkursem mapą teatralnej Polski. Tym razem stworzono klamrę postanawiając XXVII festiwal rozpocząć i zakończyć przedstawieniami zaproszonymi. I tak w inauguracyjny wieczór obejrzeliśmy bezdomny obecnie Teatr Narodowy ze spektaklem "Lilli Wenedy" Juliusza Słowackiego opracowanym i wyreżyserowanym przez Krystynę Skuszankę w scenografii Władysława Wigury. Przedstawienie to, od momentu premiery w końcu ubiegłego roku dość głośne przede wszystkim ze względu na nietradycyjną, a nader trafną filologiczną i sceniczną interpretację zapomnianego już prawie przez teatr dramatu, stanowi w zasadzie powtórzenie krakowskiego widowiska sprzed 12 lat. Realizację tę przygotowaną przez Krystynę Skuszank�
Źródło:
Materiał nadesłany
"Gazeta Pomorska" nr 116