EN

29.11.1982 Wersja do druku

Lili z dwoma mężami i konwencją do kwadratu

Sztuczka to tak błaha, o akcji tak karkołomnie zawiązującej banalne i łatwe do przewidzenia rozwiązania, że wystarczy przymrużyć oko, a zabawa murowana. Teatr takie perskie oczko do widza puścił i rzecz tylko w tym, by na widowni nie trafił na ryby, które jak wiadomo powiek nie mają i w ogóle są zimnokrwiste.

Miejmy jednak nadzieje, że tacy goście do nowej siedziby Teatru "7.15" (dawna "Lutnia" przy ul. Piotrkowskiej 243) napływać -będą rzadko i uciecha będzie obustronna. Obustronna, gdyż jak sądzą, grając "Pannę Lili i jej dwóch mężów" Gabora Dregely bawi się również zespół aktorski. A to dlatego, iż Ewa Gilewska reżyserując tę salonową komedyjkę zażartowała sobie z konwencji teatrzyków bulwarowo - ogródkowych, co każdy widz, który choć ze dwa razy był wcześniej w teatrze wychwyci natychmiast i radość ma niezgorszą ze śledzenia owego udawania udawania. Aktorzy zaś mają frajdę z pokpiwania sobie (życzliwego) życzliwego dodajmy - gdyż inaczej byłoby to z ich strony masochizmem) z chwytów, środków i tajników własnego warsztatu zawodowego oraz z prawideł jednego z gatunków sztuki, którą współtworzą. Tak więc, Maciej Małek jest zadufanym w sobie i nadymającym się (choć od razu wiadomo, że w rzeczywistości to swój chłop) dyplom

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Lili z dwoma mężami i konwencją do kwadratu

Źródło:

Materiał nadesłany

"Dziennik Łódzki" nr 198

Autor:

Jerzy Bąbol

Data:

29.11.1982

Realizacje repertuarowe