Leszczyńskie Centrum Kultury i Sztuki mocnym akcentem zakończyło swój pierwszy sezon artystyczny. Dwa wielkie spektakle, spora widownia, mnóstwo artystycznych emocji. To znak, że w Lesznie liczyć możemy na jeszcze więcej.
Leszno jeszcze nie było świadkiem takich wydarzeń teatralnych. W miniony weekend ze swoimi wielkimi plenerowymi spektaklami przyjechały dwa znane poznańskie teatry. Sobotnią "Walkę postu z karnawałem" niemal w ostatniej chwili trzeba było przenieść z rynku do hali Trapez. Wystawiający sztukę Polski Teatr Tańca nie mógł ryzykować: prognozy pogody nie dawały nadziei na bezdeszczową noc, a w przypadku tancerzy mokra scena oznacza spore prawdopodobieństwo kontuzji. Nocny występ w Trapezie na brak widowni nie mógł narzekać, choć mniej dociekliwi lub bardziej leniwi do hali z rynku już nie dotarli, zadowalając się piwem w tamtejszych ogródkach. Ci, którzy na spektakl się jednak pofatygowali, nie żałowali. Przedstawienie odegrano na kilku ruchomych scenach, pomiędzy które zaproszono publiczność. - Informacja, by publiczność nie wchodziła w butach na parkiet, nikogo z nas nie ucieszyła - mówiła po spektaklu jego twórczyni Ewa Wycichowska. - Bo pr