Magda Piekorz od trzech lat choruje na boreliozę, choroba zmusiła ją do wycofania się z życia zawodowego. Kosztowne leczenie pochłonęło całe oszczędności reżyserki. Na dalsze leczenie pieniądze zbiera Fundacja im. Darii Trafankowskiej. Do zbiórki włączył się Teatr Miejski w Lesznie, który wystawi spektakl charytatywny na rzecz fundacji.
Pierwsze objawy choroby pojawiły się u Magdy Piekorz, kiedy w 2015 roku wracała z festiwalu Prowincjonalia we Wrześni, gdzie jej film "Zbliżenia" dostał nagrodę za muzykę i zdjęcia. Potem było coraz gorzej. - Z dnia na dzień z zupełnie zdrowej i aktywnej osoby stałam się wrakiem człowieka. Czułam, że rozpadam się na kawałki. Ból totalnie wyłączył mnie z życia - opowiada reżyserka w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów". Minęło wiele miesięcy, zanim lekarze potrafili postawić właściwą diagnozę - borelioza. Nosicielem był kleszcz, który 10 lat wcześniej ugryzł ją, kiedy spacerowała z psem w parku. W miejscu ukąszenia nie było rumienia, więc lekarz uznał, ze nie ma problemu. Po latach okazało się, że problem jest i to ogromny. Tym bardziej, że leczenie boreliozy jest wyzwaniem dla polskiej służby zdrowia. Reżyserka musiała szukać pomocy w Niemczech. Wydała na to wszystkie swoje oszczędności, a potem także - pieniądze od przyjaciół i z