EN

9.10.2018 Wersja do druku

Leszno. Beata Kawka przerywa milczenie

- Nie działałam nigdy na szkodę teatru, a przed sądem nie walczę o przywrócenie do pracy, ale o odszkodowanie - mówiła dziś Beata Kawka, która sprawowała opiekę artystyczną nad Teatrem Miejskim w Lesznie przez dwa sezony. Zdradziła dziś także okoliczności swojego zwolnienia i udział w nich prezydenta Leszna Łukasza Borowiaka.

Beata Kawka [na zdjęciu] zakończyła swoją pracę w Teatrze Miejskim w Lesznie w maju. Zaraz potem pozwała dyrektora teatru Błażeja Baraniaka. On sam zapewniał, że zwolnił Kawkę z powodu "utraty zaufania". Proces miał ruszyć we wrześniu, ale został przełożony na wniosek adwokata pozwanego dyrektora. Nowy termin to 19 grudnia tego roku. Beata Kawka do tej pory milczała, ale dziś zdecydowała się zabrać głos na specjalnie zwołanej w Lesznie konferencji prasowej. Dwa listy bez odpowiedzi Przyznała w jej trakcie, że nie czuje, by w jakimkolwiek momencie działała na szkodę Teatru Miejskiego. Od kwietnia miała nosić się z zamiarem odejścia, a powodem tego była zła współpraca z dyrektorem. Aktorka przyznaje, że napisała dwa listy do przełożonego, a samo odejście miało być negocjowane przez strony. - Do żadnych negocjacji nie doszło. Odsunięto mnie całkowicie od spraw teatru - mówi dzisiaj aktorka. - W kwietniu podzieliłam się swoimi w�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Beata Kawka przerywa milczenie. Konferencja prasowa aktorki

Źródło:

Materiał nadesłany

leszno.naszemiasto.pl

Autor:

Michał Wiśniewski

Data:

09.10.2018