Zamiast felietonu, Mike Urbaniak przysłał dziś wierszyk na Międzynarodowy Dzień Teatru
wyskrzeczały dwie pustułki chęć do założenia spółki połączyły je w niedzielę wspólne artystyczne cele świergot ptaków różnorodny był dla wielu niewygodny stąd idea znakomita zbić na reszcie swój kapitał wymyśliła stara wrona zwykle niezadowolona że zarządzi jedną nutę zwalczy szybko leśną butę zaczną śpiewać razem ptaki nikt się nie spodziewał draki szybko powstał leśny alians osobliwy dość mezalians ptaki zarząd powołały jajka wciąż wysiadywały wspólne lasy, wspólne łąki dziubią larwy i pająki nie wiedziały tylko wtedy ile wyjdzie z tego biedy że się stroszą w cudze piórka że głuszec to nie przepiórka że gil jak dzięcioł nie stuka że z sępa to żaden tukan że orzeł nie je z karminika że bocian ósemek nie fika że rycyk ma cienkie nóżki że z gęsiego puchu robi się poduszki szybko alians zaczął trzeszczeć mały piszczyk zaczął wrzeszczeć wróbel kukać, ćwierkać sowa nie ud