"I have a dream" w choreografii Rogera Lybecka i Jana Astroma w Gliwickim Teatrze Muzycznym. Pisze Henryka Wach-Malicka w Polsce Dzienniku Zachodnim.
Spieszę uspokoić wszystkich wielbicieli Szekspira! Nowa premiera Gliwickiego Teatru Muzycznego nosi tytuł "I have a dream", a nie "Sen nocy letniej", i choć wykorzystuje motywy i postacie z komedii mistrza ze Stratfordu, to jest przede wszystkim "tanecznym show do muzyki zespołu ABBA", a nie "bezczelną" próbą przepuszczenia Szekspira przez machinę współczesnej popkultury. Inna rzecz, że ta pogmatwana historia miłosna (z żywiołem natury w tle), bardzo sprytnie wpisana została w choreograficzno-muzyczną strukturę spektaklu, dzięki czemu nie odczuwamy sztuczności całego zabiegu. Czy to zresztą sztuczność...? W swojej epoce Szekspir był przecież twórcą literatury, którą dziś nazywamy popularną czy masową, a dopiero czas pokazał, jak wiele w jego utworach jest mądrości i prawdy o ludzkiej kondycji... Ale to refleksja na marginesie, która przy oglądaniu gliwickiego przedstawienia może się pojawić, choć nie musi. Bo "I have a dream" z założenia jes