"Niebezpieczne związki" Choderlosa de Laclosw adaptacji Christophera Hamptona, w reżyserii Josie Rourke z teatru Donmar Warehouse, w cyklu National Theatre Live. Pisze Zachodni Koniec na blogu Teatralny Londyn.
Migoczą świece w żyrandolach i świecznikach, na niewielkiej scenie bardzo oszczędne dekoracje: prawie schowanie w rogu pianino, inkrustowany stolik, sofa i krzesła przykryte folią, taką samą, jaka zasłania drzwi i osłania oparte o ścianę obrazy. Zaczyna brzmieć muzyka, słyszymy delikatny śpiew i wtedy pojawia się ona - Markiza de Merteuil, główny gracz w rozgrywce jaką są "Niebezpieczne Związki" Choderlosa de Laclos, w adaptacji Christophera Hamptona. Spektakl wyreżyserowany przez Josie Rourke jest wystawiany w kameralnym teatrze Donmar Warehouse i zdaje się być jakby stworzony do niewielkiej sceny i intymnej atmosfery byłego magazynu bananów. wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony produkcji Przedstawienie jest oszałamiające. Przepięknie zrealizowane i fantastycznie zagrane, ale jednak mamy z nim problem. Czegoś nam w nim zabrakło i po wyjściu z teatru, z kilkoma wyjątkami, nie zostało nam w głowach na dłużej. Przygotowana w trzydzieści la