Dwa miesiące temu odszedł twórca, który ukształtował wyobraźnię dwóch pokoleń. W lutym ukazała się w krakowskim Znaku biografia niepokorna "Cały ten Kutz" Aleksandry Klich, solennie dokumentująca życie reżysera filmowego i teatralnego, parlamentarzysty, publicysty, pisarza - pisze Henryk Martenka w Tygodniku Angora.
Kazimierz Kutz miał 88 lat, gdy zmarł w grudniu 2018 roku. Miał za sobą długie, twórcze i pełne zawirowań życie, które pozostawiło głęboki ślad w polskiej masowej wyobraźni, przede wszystkim filmową sagą o Górnym Śląsku O krainie, gdzie się urodził i której oddanym synem pozostał do końca. Kutz, jak niewielu, pokazał, że można kochać swą małą ojczyznę, będąc zarazem polskim patriotą najczystszej wody. Dla zdefiniowania tożsamości śląskiej nikt nie zrobił więcej niż on, dowodzący, jak bardzo Śląsk ważny jest dla kultury polskiej, zaś Polska istotna dla Śląska bywa. W lutym ukazała się w krakowskim Znaku biografia niepokorna "Cały ten Kutz" Aleksandry Klich, solennie dokumentująca życie reżysera filmowego i teatralnego, parlamentarzysty, publicysty, pisarza. Autorka głęboko sięgnęła w przeszłość Kutza, pokazując, kto i co ukształtowało jego postawę. "Trzy córki i trzech synów babka wychowuje surowo, w kulcie Polski