"Romans z Czechowem" w reż. Mariusza Pilawskiego w Teatrze Nowym w Łodzi. Pisze Leszek Karczewski w Gazecie Wyborczej - Łódź.
Produkcje podobne "Romansowi z Czechowem" w Teatrze Nowym powinno się po cichu zdejmować z afisza niż z pompą instalować w repertuarze. Teatr instytucjonalny wytwarza instytucję recenzenta. Ma on powinność przyjść na każdą premierę i opisać ją w prasie. By później, gdy ulotna sztuka teatru przeminie, dyrekcja mogła udokumentować mocodawcom w stosownym urzędzie, że premiera została zrealizowana. Piszę to, by usprawiedliwić się, że zabieram głos w sprawie "Romansu z Czechowem" w Teatrze Nowym, choć powinienem ten wstyd miłosiernie przemilczeć. To naprawdę sztuka, by archaiczną inscenizacją, polegającą z grubsza rzecz biorąc na chodzeniu i siadaniu, zabić humor takich samograjów jak jednoaktówki Antoniego Czechowa. Z kronikarskiego obowiązku wymienię osoby, które wystąpiły: Mariusz Pilawski, Magdalena Kaszewska, Marek Kołaczkowski, Danuta Rynkiewicz, Mieczysław Antoni Gajda, Janusz Sadowski, Stanisław Brejdygant i Jerzy Krasuń. Jesz