"Co krokodyl jada na obiad?" w reż. Jarosława Kiliana we Wrocławskim Teatrze Lalek. Pisze Iwona Szajner w portalu kulturaonline.pl.

Dziko i etniczne jest na scenie Wrocławskiego Teatru Lalek. Spektakl "Co krokodyl jada na obiad?" przenosi młodych widzów w świat pradawnych baśni. Tekst Rudyarda Kiplinga, rzeźby Józefa Wilkonia, muzyka Joszka Brody i artystyczna wizja Jarosława Kiliana - taka mieszanka dała efekt, który niektórych może zaskoczyć. Bo jeżeli ktoś spodziewał się lekkiej opowiastki o zwierzątkach - raczej się zawiedzie. Twórcy spektaklu nie głaskają tu dzieci, nie karmią ich cukierkowymi historyjkami. Robią za to teatr z prawdziwego zdarzenia, w którym jest miejsce na strachy, śmiech i grę wyobraźni. Pierwsza część przedstawienia to ukłon w stronę nieco młodszej widowni. Mały słonik o nieposkromionej ciekawości męczy zwierzęta w dżungli pytaniami: po co żyrafie długa szyja?, dlaczego struś to ptak, choć nie lata? itp. Słoniątko (sugestywna i wdzięczna kreacja Aleksandry Mazoń) za swoją dociekliwość obrywa od każdego z krewniaków. Postanawia więc sa