W SZKICU "W teatrach Dwudziestolecia", zamieszczonym w zbiorowej "Księdze wspomnień", pisał Kruczkowski o warunkach "w jakich polska lewica literacko-artystyczna okresu 20-lecia dobijała się, najczęściej bezskutecznie, swojego miejsca również w życiu teatralnym kraju". Ton tych wspominków pisarza, bardzo osobistych, bo dotyczących perypetii z premierą scenicznej adaptacji "Kordiana i chama", nasuwa nieodparcie wrażenie, że w zmaganiach artystów lewicy z sanacyjną cenzurą i niechętną biernością scen renomowanych gra szła o stawkę większą, niźli arcyludzka słabość do zobaczenia afisza teatralnego z własnym nazwiskiem w czołówce. Fascynacja polskiej lewicy teatrem kryje w sobie inne jeszcze podteksty, a że o fascynacji mówić można - dowodem liczne wypowiedzi (i równie liczne konkretne przedsięwzięcia) Sokolicza, Hempla, Wandurskiego, Jasieńskiego, Broniews
Tytuł oryginalny
Leon Kruczkowski. Początek teatru
Źródło:
Materiał nadesłany
Polityka Nr 10